25 listopada 2012

początek

Jeszcze nie wiem, czy to dla mnie? 
Czy ja potrafię regularnie pisać? 
W ogóle pisać o moim gotowaniu. Czy jest o czym? 

Tak czy siak po dłuższym zamiłowaniu do gotowania i namiętnym, wręcz obsesyjnym robieniu zdjęć moich posiłków, pojawiły się głosy, że powinnam przynajmniej spróbować.

Nie obiecuję, że będzie jak w "Kuchennych Rewolucjach" czy "Master Chef'ie""Kwestii Smaku" i "White Plate" nie dorastam do pięt. 

Mam swoje amatorskie 'cuda'. Coś mojego. Coś, co sprawia, że na chwilę zapominam o wszystkim, a satysfakcja z efektów jest nie do opisania. A każdy dodatkowy uśmiech na widok, czy też smak mojej potrawy daje ogromnego kopa i motywację do dalszego pichcenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz